Części do czołgów K2 jeszcze mogą być produkowane w Poznaniu. Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz: widzę szansę

Wicepremier spotkał się z poznaniakami z okazji kongresu Impact’24, gdzie miał mówić na temat polskiej armii, NATO, sytuacji związanej z wojną na Ukrainie. Wcześniej jednak przyjechał na Łazarz, rozmawiał ze sprzedawcami na rynku, z kupującymi, zajrzał do okolicznych sklepów. Spotkał się też z dziennikarzami, promując przy okazji kandydata Trzeciej Drogi do Parlamentu Europejskiego, polityka, posła i ministra Krzysztofa Hetmana.

Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że stanowisko Polskiej Grupy Zbrojeniowej jest znane i nie ma konfliktu między nią a poznańskimi zakładami WZM i Hipolit Cegielski – Poznań.

- Ja nie zmieniam swojego zdania i uważam, że zakłady Cegielskiego mają dużą przyszłość i że jest szansa, by je uratować, choć zaniedbań i zaniechań, zadłużenia, które dostaliśmy, niegospodarności, choćby z wynajmem terenu, ze sprawami relacji z Agencją Rozwoju Przemysłu jest bardzo dużo – to teraz naprawia Polska Grupa Zbrojeniowa – mówił wicepremier, dodając, że mówiąc o szansach na zlecenia myśli równocześnie o Cegielskim jak i WZM. - Potrzebna jest produkcja korpusów do armatohaubic Krab, do Bojowych Wozów Piechoty Borsuk. A jeśli mówimy o polonizacji produktu K2, to ja jestem za tym, żeby część produkcji odbywała się w Poznaniu. Oczywiście będzie o szczegółach, o podziale produkcji decydowała PGZ. Szansa jest, jestem zwolennikiem koncepcji produkcji elementów do czołgu K2 w Poznaniu.

Wicepremier mówił też o rozmowach z Koreą Południową, dotyczących zakupu i produkcji w Polsce systemów artyleryjskich Chunmoo – jak na razie ostatnio zakontraktowano zakup ponad 70 wyrzutni Homar-K na lata 2026-29.

Kilka dni temu stanowisko w sprawie produkcji czołgów K2 wyraziła Polska Grupa Zbrojeniowa. Zapewniła, że projekt produkcji w Polsce czołgów K2L jest tak dużym projektem, że nie ma możliwości, żeby zakład zatrudniający 350 osób był w stanie samodzielnie podołać temu wyzwaniu – jednak nie wykluczyła z tego projektu Wojskowych Zakładów Mechanicznych S.A. ani zakładów H. Cegielskiego S.A. Przypomnijmy jednak, że w marcu 2023 roku ówczesny wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, w czasie wizyty w WZM w Poznaniu ogłosił: „najnowocześniejsze czołgi K2, zaprojektowane w XXI wieku, tutaj w Poznaniu będą serwisowane, remontowane i produkowane”. Wówczas też Sebastian Chwałek, ówczesny prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej zapewnił w czasie spotkania z załogą poznańskich Zakładów, że Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne w Poznaniu mają być dokapitalizowane dodatkowymi środkami, by w halach mogły stanąć nowoczesne linie produkcyjne. Mówił: „co najmniej 500 czołgów, a do tego wszystkie wozy towarzyszące będą produkowane w najbliższych latach w Poznaniu”. Pierwsze czołgi miały opuścić linie produkcyjne w Poznaniu w 2024 roku…

Tymczasem kilka dni temu biorący udział w rozmowach z Koreą Południową Paweł Bejda, sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej mówił dla portalu Defence24, że „wzmocnienie wojsk pancernych jest jednym z priorytetowych kierunków modernizacji technicznej”.

- Pozyskanie koreańskich czołgów K2 było pierwszym krokiem w drodze do uruchomienia licencyjnej produkcji udoskonalonych i dostosowanych do wymagań Sił Zbrojnych RP, czołgów K2PL – mówi Paweł Bejda. - Obecnie ustalane są ostateczne wymagania oraz konfiguracja czołgu K2PL po przerwanych wcześniej, we wrześniu ubiegłego roku, przez PGZ S.A. i WZM S.A. konsultacjach technicznych. Planowane jest niezwłoczne wznowienie rozmów w sprawie Umowy Wykonawczej nr 2, która zakłada pozyskanie kolejnych 180 czołgów wraz z pojazdami towarzyszącymi. Umowa ta jest przewidziana do zawarcia jeszcze w tym roku, po potwierdzeniu możliwości finansowania z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych. W ramach dostaw K2PL przewiduje się ulokowanie na terenie Polski zdolności w zakresie produkcji wybranych elementów czołgu (transfer technologii) oraz polonizacji podsystemów czołgu.

Minister Bejda zapewnia, że w Polsce powinna być ulokowana produkcja wybranych elementów, podzespołów i systemów czołgów K2PL a także docelowy montaż, serwisowanie i naprawy.

Przypomniał, że „dodatkowo w ramach budowy zdolności obronnych polski przemysł obronny zobowiązał się do opracowania pojazdów towarzyszących na podwoziu K2PL oraz symulatorów i trenażerów we współpracy z koreańskim partnerem. Jednocześnie należy pamiętać, że wraz z wprowadzaniem do wojska nowego sprzętu trzeba przygotowywać infrastrukturę, szkolenie, dokumentację, zadbać o dostęp do części zamiennych oraz zapewnić serwis pogwarancyjny”.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]